Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

I C 245/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim z 2025-09-15

Sygn. akt: I C 245/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 września 2025 roku

Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim I Wydział Cywilny

w składzie następującym

Przewodniczący:

Sędzia Elżbieta Niebutkowska

Protokolant:

Starszy sekretarz sądowy Renata Gierak

po rozpoznaniu w dniu 15 września 2025 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim

na rozprawie

sprawy z powództwa B. D.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz B. D. tytułem zadośćuczynienia kwotę 15 000 zł (piętnaście tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 29 kwietnia 2023 roku do dnia zapłaty;

2.  zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz B. D. tytułem odszkodowania kwotę 161,81 zł (sto sześćdziesiąt jeden złotych osiemdziesiąt jeden groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 29 kwietnia 2023 roku do dnia zapłaty;

3.  w pozostałym zakresie oddala powództwo;

4.  przyjmując zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz B. D. tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 1 581,80 zł (jeden tysiąc pięćset osiemdziesiąt jeden złotych osiemdziesiąt groszy) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym te koszty zasądzono, do dnia zapłaty;

5.  nakazuje pobrać od B. D. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim kwotę 113,02 zł (sto trzynaście złotych dwa grosze) tytułem zwrotu wydatków tymczasowo poczynionych w toku postępowania ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim;

6.  nakazuje pobrać od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim kwotę 162,66 zł (sto sześćdziesiąt dwa złote sześćdziesiąt sześć groszy) tytułem zwrotu wydatków tymczasowo poczynionych w toku postępowania ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Sędzia Elżbieta Niebutkowska

Sygn. akt I C 245/24

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 20 czerwca 2024 r. B. D. skierował do tut. sądu w stosunku do (...) Zakładu (...) z siedzibą w W. żądanie zasądzenia łącznej kwoty pieniężnej w wysokości 25 716,76 zł, w tym kwoty 25 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 716,76 zł tytułem odszkodowania w związku ze skutkami zdarzenia z dnia 25 stycznia 2023 roku wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 29 kwietnia 2023 roku do dnia zapłaty, a ponadto zasądzenia kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powódka podała, że w dniu 25 stycznia 2023 roku uległa wypadkowi podczas jazdy na łyżwach na lodowisku w B. – przewróciła się i upadła na taflę lodowiska, a na jej rękę upadł „miś”, którego niezabezpieczona krawędź rączki metalowej uderzyła wprost w piąty palec powódki powodując obrażenia ciała. Powódka wskazała, że w wyniku zaistniałego wypadku doznała rany szarpanej palca, a w późniejszym czasie dodatkowo stwierdzono uszkodzenie kości paliczka przedmiotowego palca. W związku z następstwami wypadku powódka korzystała z porad lekarza specjalisty chirurga. W wyniku wypadku doznała bólu i cierpienia. Kwotę dochodzonego roszczenia tytułem odszkodowania stanowią wydatki poniesione przez powódkę na leczenie. Powódka podała, że nadal odczuwa negatywne skutki zdarzenia. Właściciel obiektu, na którym nastąpiło zdarzenie, w chwili wypadku objęty był ochroną ubezpieczeniową z tytułu odpowiedzialności cywilnej w towarzystwie pozwanego. Powódka dokonała zgłoszenia u pozwanego zaistnienia szkody w celu przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego. W związku ze zgłoszeniem pozwany przeprowadził postępowanie likwidacyjne, w ramach którego odmówił przyznania powódce jakiejkolwiek kwoty tytułem zadośćuczynienia oraz zwrotu kosztów leczenia (pozew k. 3-12).

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Spółką Akcyjna z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany wskazał, że w wyniku postępowania likwidacyjnego ustalił, że stan techniczny „misia” był właściwy, w takim stanie, w jakim użytkowała go powódka został zakupiony u producenta, jego konstrukcja nie została zmieniona, rączka nie była uszkodzona i oryginalnie tak wyglądała, jak w dacie zgłoszonego przez powódkę zdarzenia. W związku z tym, zdaniem pozwanego, brak jest podstaw do postawienia ubezpieczonemu zarzutu zawinionego działania, które skutkowałoby obowiązkiem odszkodowawczym wobec powódki, bo ubezpieczony nie mógł zapobiec wypadkowi. Wniósł o zawiadomienie w trybie art. 84 k.p.c. o toczącym się sporze (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością (odpowiedź na pozew k. 51-53).

Zawiadomiona o toczącym się procesie (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w B. nie przystąpiła do sprawy (dowód doręczenia k. 67).

W piśmie z dnia 27 listopada 2024 roku pozwany „z ostrożności procesowej”, na wypadek uznania, że odpowiedzialność za zdarzenie ponosi ubezpieczony, podniósł zarzut przyczynienia się poszkodowanej powódki do zdarzenia co najmniej w 60% (pismo k. 97-97v).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 23 stycznia 2023 roku, w czasie ferii zimowych, B. D. wraz z rodziną: mężem i trzema synami, przyjechała na lodowisko znajdujące się w B.. Całą rodziną wypożyczyli łyżwy i od godziny 14.00 korzystali w lodowiska. B. D. nie jest dobrą łyżwiarką, dlatego jeździła wolno i ostrożnie, jednak to nie był pierwszy raz, kiedy jeździła na łyżwach. Jeździła bez rękawiczek, bowiem co pewien czas przystawała, robiła dzieciom zdjęcia i nagrywała filmy. Kiedy czuła, że drętwiały jej nogi, korzystała z pomocy do nauki jeżdżenia na łyżwach w kształcie „misia polarnego”. (...) stały na lodowisku i można było z nich swobodnie skorzystać, w dowolnej chwili. B. D. jest niską osobą, więc mimo, że „miś” co do zasady przeznaczony jest do pomocy w nauce jazdy na łyżwach dzieciom, stanowił on dla niej pomoc, był dla niej „w sam raz” i stanowił ulgę dla nóg, gdy jej ścierpły. Nikt z obsługi nie zwrócił jej uwagi, że korzysta z przyrządu nieprzeznaczonego dla dorosłych. Inni dorośli też w tym czasie korzystali z „misiów”, również mąż powódki. Nie było zakazu, że dorośli nie mogą z nich korzystać (zeznania powódki k. 70-72,164v-165, zeznania świadka C. D. k. 72-73v, kopie biletów k. 16, kopia paragonu za bilety k. 17).

W pewnym momencie, już pod koniec wykupionej godziny korzystania z lodowiska, powódka straciła kontrolę nad łyżwami i przewróciła się do tyłu na taflę lodu, a ponieważ w momencie upadku trzymała w dłoniach uchwyty od „misia”, pociągnęła go i „miś” upadł na nią. Nie kręciła w momencie upadku filmów, nie robiła zdjęć, nikt też na nią nie wjechał. (...) był tak skonstruowany, że z jego części stanowiącej głowę, po obu stronach przymocowane był uchwyty do trzymania „misia”. Uchwyty te w „misiu” używanym przez B. D. nie były w całości zabezpieczone, były owinięte taśmą, jednak na końcu wystawała metalowa część uchwytu w postaci rurki. Powódka korzystając z „misia” początkowo nie zauważyła tej wadliwości przyrządu (zeznania powódki k. 70-72, 164v-165, zeznania świadka C. D. k. 72-73v). Producentem „misiów” jest N.-Art. T. C. z siedzibą w R., który na swojej stronie internetowej www.lodowiska.info informuje, że oferuje w sprzedaży łyżwy, ostrzałki, suszarki, a także dla dzieci pingwiny i misie do nauki jazdy (wydruk ze strony internetowej k. 98-99).

Gdy B. D. upadła, niezabezpieczona metalowa rurka wbiła się w jej piąty palec lewej ręki. Palec zaczął bardzo krwawić. B. D. rękawiczką usiłowała zatamować krew, inna użytkowniczka lodowiska swoimi chusteczkami higienicznymi również próbowała tamować lecącą krew. B. D. wraz z mężem i dziećmi poszli do recepcji, gdzie poprosili o pomoc. Najpierw B. D. została podana apteczka, z której wyjęła opatrunki i sama opatrzyła sobie palec, a później panie z recepcji zadzwoniły po ratowniczkę, która przyszła po 5-10 minutach. Ratowniczka rozcięła opatrunek, zdezynfekowała ranę, ponownie zrobiła opatrunek, a następnie poinformowała powódkę, że uraz nie zagraża jej życiu, ale jest poważny i że powódka powinna jak najszybciej udać się na (...), żeby ranę obejrzał chirurg. Spisała też protokół, w którym wskazała podane jej przez powódkę przyczyny wypadku, czyli upadek „misia” z niezabezpieczoną rączką. Taki sam „miś” stał w tym czasie w recepcji i mąż powódki wykonał mu fotografie, bowiem wszystkie dostępne na lodowisku „misie” były takie same, wszystkie miały niezabezpieczone rączki. Recepcjonistka w czasie rozmowy z ratowniczką stwierdziła, że już rano tego dnia zgłaszała obsłudze technicznej, że te misie są niebezpieczne, ratowniczka również stwierdziła w czasie opatrywania powódki, że „miś” powinien zostać zabezpieczony. Następnie powódka wraz z rodziną udali się na oddział (...) w szpitalu w S., który to szpital leżał w stronę miejsca zamieszkania powódki. Na oddziale lekarz chirurg zszył ranę i dał powódce skierowanie do poradni chirurgicznej. W wypisie z oddziału (...) stwierdzono ranę szarpaną palca V-go lewego, mimo wykonanego zdjęcia RTG nie zauważono wówczas złamania (zeznania powódki k. 70-72, 164v-165, zeznania świadka C. D. k. 72-73v, karta historii choroby na oddziale (...) w S. k. 18, fotografie „misiów” k. 25).

Kiedy powódka udała się na wizytę w Poradni Chirurgicznej w N. zostało zrobione ponowne zdjęcie RTG i okazało się, że palec został również złamany. Powódka zamieszkuje w miejscowości S., skąd do Poradni w N. jest 23 km w jedną stronę. Do poradni dojeżdżała własnym samochodem O. (...), lub S., z napędem na benzynę i spalaniem 7-8 litrów na 100 km. Musiała co drugi dzień zmieniać opatrunki, robiła to sama, lub zmieniano je w poradni, gdy była na wizycie. Każda zmiana opatrunku łączyła się z cierpieniem. Po drugiej wizycie w Poradni Chirurgicznej w N., kiedy to stwierdzono również złamanie, powódce założono usztywnienie na palec. Powódka była na wizytach: 01 lutego 2023 roku, gdzie stwierdzono uraz palca V-go ręki lewej, ranę szarpaną V-go palca, obrzęk i zaczerwienienie opuszki palca V-go. Usunięto wówczas drugi szew skórny i założono opatrunek. Stwierdzono, że rana jest rozpulchniona z martwicą brzegu. RTG palca wykazało złamanie dystalnego paliczka. Nie przepisano żadnych leków. Na wizycie w dniu 06 lutego 2023 roku stwierdzono otwartą ranę palca bez uszkodzenia paznokcia, palec z obrzękiem, palpacyjnie bolesny. Przepisano N.. Na wizycie dnia 16 lutego 2023 roku wpisano rozpoznanie: złamanie innego palca, ranę tłuczoną, przedłużone gojenie rany i usunięto szwy. Zalecono unieruchomienie rany na dwa tygodnie. Nie przepisano leków. Na wizycie w dniu 02 marca 202 roku stwierdzono zagojenie rany i zakończenie leczenia. Powódka codziennie moczyła palec w płynie odkażającym, który barwił palec na żółto. Powódka kupowała drinki N., żeby rana szybciej się goiła, kupowała też następujące leki: B. - roztwór na skórę, opaskę elastyczną, N., K. I - hydrożel naprawczy z jonami (zeznania powódki k. 70-72, 164v-165, zeznania świadka C. D. k. 72-73v, skrócona historia zdrowia i choroby z Poradni Chirurgicznej w N. k. 19-20v, historia zdrowia i choroby k. 21-22v, zdjęcie RTG k. 23, paragony za leki k. 24).

W czasie leczenia powódka bardzo cierpiała. Przez pierwsze dwa tygodnie z powodu bólu nie mogła sypiać, trzymała rękę nad głową, bo wtedy ból był mniejszy, kiedy opuszczała rękę czuła ból, szarpanie i ciągnięcie. Dodatkowo cały czas miała opatrunek, więc w czasie mycia, aby nie zamoczyć opatrunku, musiała zakładać na dłoń torebkę foliową. Kąpanie się również było bardzo utrudnione. Starała się być samodzielna, jednak jej samoobsługa była bardzo utrudniona. Jadła sama, myła się sama zabezpieczając rękę folią, przy ubieraniu pomagał jej mąż, podobnie przy sprzątaniu, praniu (zeznania powódki k. 70-72, 164v-154, zeznania świadka C. D. k. 72-73v).

Powódka w dacie wypadku miała 45 lat. Jest nauczycielką dla dziecka ze spektrum autyzmu. Jest mężatką, ma troje dzieci: w wieku 13 lat, 11 lat i 10 lat. Przed zdarzeniem z dnia 25 stycznia 2023 roku nie cierpiała na żadne choroby. Aktualnie palec jest oszpecony, jest na nim blizna, palec jest czerwony, więc powódka często w kontaktach z ludźmi chowa go za siebie, nie pokazuje, zwłaszcza, że paznokieć również rośnie krzywo, płytka jest trwale uszkodzona, a opuszek palca jest skrzywiony. Często odczuwa w nim mrowienie, ból, szarpanie, jak też jest nieustannie zimny. Wstydzi się tego palca, przeraża ją jego widok, przykro jej i źle się z tym czuje (zeznania powódki k. 70-72, 164v-165, zeznania świadka C. D. k. 72-73v, dokumentacja fotograficzna k. 42 i na płycie k.43).

W momencie zdarzenia właściciel lodowiska w B., tj. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością posiadał zawartą z pozwanym umowę odpowiedzialności cywilnej z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z numerem polisy (...) (bezsporne).

Powódka dokonała zgłoszenia zaistnienia szkody u właściciela obiektu w dniu 02 lutego 2023 roku za pośrednictwem wiadomości e-mail (wydruk wiadomości k. 26-26v). W odpowiedzi właściciel obiektu podał dane pozwanego towarzystwa ubezpieczeniowego oraz dane polisy ( wydruk wiadomości e- mail k. 27). Po uzyskanej informacji powódka zgłosiła szkodę pozwanemu w celu przeprowadzenia postępowania szkodowego w ramach odpowiedzialności gwarancyjnej Ubezpieczyciela. Postępowanie szkodowe zostało zarejestrowane pod numerem (...) (korespondencja k. 28-32). Decyzją z dnia 28 kwietnia 2023 roku pozwane Towarzystwo powiadomiło powódkę, że jej roszczenie zostało oddalone w całości, bowiem nie zostało wykazane zawinione działanie ubezpieczonego, które doprowadziło do szkody, jak też nie zostało wykazane wystąpienie związku przyczynowego między szkodą, a zawinionym postępowaniem ubezpieczonego (pismo k. 33-33v). W piśmie z dnia 21 lipca 2023 roku pełnomocnik powódki wniósł o ponowne rozpatrzenie sprawy (pismo k. 34-35, dowód nadania k.36), jednak nie doprowadziło ono do zmiany decyzji przez pozwanego (pismo z dnia 22 sierpnia 2023 roku k. 38-40, akta szkodowe na płycie CD k. 57).

Powódka w wyniku upadku na lodowisku doznała rany tłuczonej opuszka palca V ręki lewej i złamania paliczka dalszego palca V ręki lewej. Rana dotyczyła skóry i tkanki podskórnej z nieznacznym niedokrwieniem. Złamanie było złamaniem bez przemieszczenia z wyjątkiem przemieszczonego niewielkiego owalnego odprysku. Uraz powstał w warunkach opisanych przez powódkę, czyli jego mechanizmem było uderzenie w opuszkę palca V ręki lewej ciężkim przedmiotem. Leczenie było powikłane martwicą części skóry i powierzchownym procesem zapalnym. Powódka doznała ograniczenia zgięcia w stawie międzypaliczkowym dalszym palca o 38% stopni, zaburzenia czucia opuszki, co spowodowało u niej 1 % stałego uszczerbku na zdrowiu. Ograniczenie ruchu zgięcia paliczka dalszego, dolegliwości bólowe i zaburzenie czucia opuszki powodują osłabienie chwytu palca V ręki lewej. Utrudnienia nie są znaczne, ponieważ powódka jest osobą praworęczną, a dotyczą wykonywania prac domowych, czy mycia określonych części ciała. Nieco większe utrudnienia występują przy ewentualnej rekreacji fizycznej wymagającej pełnego, prawidłowego chwytu. Ponieważ jednak uraz nie dotyczył stawu, nie powstał czynnik ryzyka do szybszego powstania zmian zwyrodnieniowych. Utrudnienie to nie ma negatywnego wpływu na pracę powódki jako nauczycielki. Niezbędne do zmiany opatrunków były: B., K. i hydrożel naprawczy, opaska elastyczna i gaziki. W okresie od zdarzenia do zakończenia leczenia w dniu 02 marca 202 roku powódka miała znacznie utrudnione posługiwanie się ręką lewą. W tym okresie pomocy wymagała w prowadzeniu gospodarstwa domowego, ubieraniu się, higienie osobistej, przygotowaniu posiłków i opiece nad małoletnimi dziećmi. Przez okres pierwszych dwóch tygodni po urazie ból powódki należy określić ból średni stały z bólem definiowanym utrudniającym pracę i czynności dnia codziennego wymagający leków przeciwbólowych i przerw w pracy. Przez okres następnych dwóch tygodni był to ból umiarkowany stały z bólem oscylującym między bólem do wytrzymania, a bólem utrudniającym pracę i czynności dnia codziennego. Przez okres następnych dwóch tygodni ból powódki to ból mierny okresowy z bólem definiowanym jako ból do zniesienia, mogącym okresowo wymagać reakcji niemedycznej, a niekiedy medycznej. Od tego czasu do chwili obecnej ból, jaki odczuwa powódka to ból mały, okresowy, z definiowany jako ból do zniesienia, nie wymagający reakcji medycznej. Jest bardzo prawdopodobne, że powódka będzie odczuwała dolegliwości bólowe do końca życia ( pisemna opinia biegłego lekarza ortopedy G. S. k. 121-124).

Sąd uznał za przydatne do ustalenia stanu faktycznego dokumenty dołączone do akt przez strony, w tym wydruki wiadomości e-mail i ze strony internetowej, bowiem żadna ze stron ich nie kwestionowała. Podstawą ustalenia stanu faktycznego była też pisemna opinia sporządzona przez biegłego ortopedę, albowiem jest ona pełna, jasna, zrozumiała, wyczerpująca i kompleksowa oraz wewnętrznie spójna. Biegły w opinii udzielił odpowiedzi na wszystkie postawione w tezach dowodowych pytania, sformułowania zawarte w opinii pozwalają na zrozumienie wyrażonych w nich ocen i poglądów oraz sposobu dochodzenia do nich, a ponadto biegły przedstawił metody badawcze i materiał badawczy, na którym się oparł. Wnioski końcowe z opinii są zwięzłe i precyzyjne, a ponadto wnioski opinii są logiczne i znajdują oparcie w przeprowadzonych przez biegłego badaniach i nie budzą zastrzeżeń, co do ich trafności w porównaniu z podanym w opinii materiałem badawczym.

Podstawą ustalenia stanu faktycznego były też zeznania świadka C. D. oraz zeznania powódki. Znajdują one odzwierciedlenie w treści dokumentów złożonych przez strony, są też spójne i logiczne. Zarówno powódka, jak i świadek szczegółowo opisali przebieg zdarzenia i jego następstw, udzielonej powódce pomocy medycznej oraz okres i zakres jej rekonwalescencji. Sąd nie znalazł podstaw, by zeznania te w jakimkolwiek zakresie zakwestionować, biorąc pod uwagę zasady doświadczenia życiowego i logikę, a strona pozwana dowodów przeciwnych, niż fakty wynikające z tych zeznań, nie przedstawiła.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo podlegało uwzględnieniu w części.

Pozwany nie kwestionował udzielenia ochrony ubezpieczeniowej w dacie wystąpienia zdarzenia szkodzącego, natomiast kwestionował zasadę swojej odpowiedzialności.

Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Z tego przepisu wynika, że przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej na zasadzie winy są: zachowanie szkodzące, szkoda oraz wina w zachowaniu, które wyrządziło szkodę. Przesłanki te uzupełniane są przez art. 361 k.c., w którym ustawodawca dodaje do nich adekwatny związek przyczynowy między zachowaniem sprawczym i naruszeniem dobra, z którego wynikła szkoda.

Współcześnie przeważa stanowisko, że należy rozdzielić zakresy winy i bezprawności, a bezprawność ujmować jako przesłankę winy. Przyjmuje się, że pojęcie winy należy odnieść jedynie do opisania podmiotowych cech zachowania się sprawcy szkody, jednak dopiero czyn bezprawny może być oceniany w kategoriach czynu zawinionego w rozumieniu art. 415 k.c. Bezprawność czynu oznacza jego sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym. Winę można natomiast przypisać sprawcy czynu w sytuacji, w której istnieją podstawy do negatywnej oceny jego zachowania z punktu widzenia zarówno obiektywnego, jak i subiektywnego (A. Rzetecka Gil, Komentarz do art. 415 k.c., lex/el 2011, wyrok Sądu Najwyższego z 7 maja 2008 r., II CSK 4/08, niepubl). Bezprawnym zachowaniem się będzie więc takie, które stanowi obiektywne złamanie określonych reguł postępowania, czyli będzie sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym. Przez „porządek prawny” rozumie się nakazy i zakazy wynikające z normy prawnej, ale również nakazy i zakazy wynikające z norm moralnych i obyczajowych, czyli zasad współżycia społecznego. Przyjmuje się, że bezprawność w rozumieniu reżimu deliktowego jest efektem ogólnego, normatywnego zakazu, skutecznego erga omnes, niewyrządzania sobie nawzajem szkody. Dlatego czyn niedozwolony w znaczeniu art. 415 k.c. może mieć miejsce tylko wtedy, gdy sprawca szkody naruszył obowiązek powszechny, ciążący na każdym.

W ocenie sądu, w niniejszej sprawie zostały spełnione wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej. Trzeba bowiem wskazać, że jako zachowanie szkodzące podmiotu, któremu pozwany udzielił ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej, należy uznać dopuszczenie do użytku na lodowisku przyrządów mających co do zasady stanowić pomoc w nauce jazdy na łyżwach, które nie zostały należycie zabezpieczone. W stanie faktycznym sprawy ustalono, że do zdarzenia szkodzącego doszło z uwagi na to, że powódka skorzystała ze znajdującego się na lodowisku przyrządu typu „miś”, którego rączki zakończone były metalowymi, ostrymi elementami. W ocenie sądu lodowisko jest to miejsce, w którym bardzo łatwo o upadek i w związku z tym absolutnie wykluczone jest, by znajdowały się na nim jakiekolwiek metalowe elementy. Tymczasem postępowanie dowodowe, w tym dołączone do pozwu fotografie, wykazało, że przyrząd typu „miś”, którego używała powódka takie wystające metalowe elementy posiadał. Zaznaczyć też należy, że powódka jeździła powoli i spokojnie. W momencie upadku nie wykonywała fotografii, ani nie kręciła filmów. To nie korzystanie z „misia” był również przyczyną upadku. Powódka upadła w sposób naturalny, podczas jazdy na łyżwach, co jest rzeczą naturalną podczas korzystania z lodowiska, którego nawierzchnia z istoty swojej jest śliska. Podkreślić też należy, że pracownice recepcji, do których zgłosiła się powódka po upadku z krwawiącą raną stwierdziły, że zgłaszały obsłudze technicznej, że przyrządy typu „miś” posiadają niebezpieczne elementy, jednak nie spowodowało to wycofania ich z użytku, czy też zabezpieczenia. Dodatkowo należy wskazać, że strona pozwana, oprócz twierdzenia w piśmie procesowym, że przyrządy typu „miś” użytkowane na lodowisku w dniu zdarzenia były w dobrym stanie technicznym, tj. w takim stanie, w jakim zostały zakupione u producenta – nie przedstawiła na tę okoliczność żadnego dowodu. W szczególności – co znamienne – w przeciwieństwie do strony powodowej nie przedstawiła żadnej fotografii „misia” nowego, chociażby ze strony internetowej producenta, z którego wynikałoby, że rączka „misia” nowego również posiada wystający, metalowy element na zakończeniu rączek. Każe to przyjąć, że jednak wystający, metalowy element, który rozciął i zmiażdżył palec powódki, nie jest typowym elementem „misia”, jest raczej skutkiem jego użytkowania i wytarcia się plastikowej osłonki, jaka znajduje się na dalszej części rączki „misia”. Tym bardziej jaskrawe jest zatem zaniedbanie właściciela lodowiska, który nie wyeliminował z użytku, niebezpiecznych przyrządów, czy chociażby nie dokonał ich zabezpieczenia. Jednak nawet gdyby przyrządy oryginalnie posiadały wystające, metalowe elementy na służących do trzymania rączkach, to w ocenie sądu nadal nie zwalniałoby to właściciela lodowiska od właściwej oceny pod względem bezpieczeństwa dopuszczonych przez niego do użytku na lodowisku przyrządów.

Zdaniem sądu właściciel lodowiska powinien zadbać o bezpieczeństwo jazdy uczestników ślizgawki, czego w niniejszej sprawie przez swoje zaniechanie nie uczynił.

Nie budzi wobec tego wątpliwości, że czyn właściciela lodowiska należy oceniać co najmniej w kategoriach niedbalstwa. Dla jego przypisania konieczne jest ustalenie, że w konkretnych okolicznościach danego przypadku sprawca mógł zachować się z należytą starannością. Dla oceny winy w postaci niedbalstwa decydujące znaczenie ma miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 15 grudnia 1954 r., I C 2122/53). W ramach odpowiedzialności deliktowej stopień winy ma znaczenie drugorzędne, co oznacza, że sprawca szkody odpowiada w razie istnienia choćby lekkiego niedbalstwa ( culpa levissima) (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1975 r., I CR 656/75.

Podkreślenia wymaga, że obowiązek dbałości o zdrowie i życie człowieka może wynikać nie tylko z normy ustawowej, ale ze zwykłego rozsądku, popartego zasadami doświadczenia. Z tej perspektywy należało od właściciela lodowiska oczekiwać podjęcia niezbędnych czynności zapobiegających możliwości powstania zagrożenia dla życia lub zdrowia człowieka w związku z korzystaniem z lodowiska i dostępnych na nim przyrządów do wspomagania nauki jazdy na łyżwach.

W myśl art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Ustawodawca przyjął więc teorię przyczynowości adekwatnej. Związek przyczynowy zachodzi tylko wtedy, gdy w łańcuchu wszystkich przyczyn i skutków mamy do czynienia jedynie z takimi przyczynami, które normalnie powodują określone skutki. W pierwszej kolejności bada się, czy w ogóle pomiędzy kolejnymi faktami istnieją obiektywne powiązania, co oznacza ustalenie, czy dany fakt będący przyczyną był koniecznym warunkiem wystąpienia innego faktu określanego jako skutek. Następnie wyjaśnia się, czy to powiązanie można traktować normalne, typowe lub oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy, a więc nie będące rezultatem jakiegoś zupełnie wyjątkowego zbiegu okoliczności. Ocena czy skutek jest normalny, powinna być oparta na całokształcie okoliczności sprawy oraz wynikać z zasad doświadczenia życiowego i zasad wiedzy naukowej, specjalnej (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 2 czerwca 1956 r., 3 CR 515/56, opubl. OSN 1/57 poz. 24). Zgodnie z poglądami orzecznictwa, istnieje normalny związek przyczynowy pomiędzy zawinioną bezczynnością a szkodliwym skutkiem, jeżeli czynność, która nie nastąpiła zminimalizowałaby niebezpieczeństwo zaistnienia zdarzenia z którego wynikła szkoda.

Dołożenie przez właściciela lodowiska należytej staranności, przy zachowaniu zdrowego rozsądku, z przeważającym prawdopodobieństwem znacząco poprawiłoby stan bezpieczeństwa na lodowisku. Na pewno zaś wykonanie niezbędnych prac poprzez zabezpieczenie rączek „misia” na oklejenie ich gumą, taśmą w ten sposób, by nie wystawały metolowe części, pozwoliłoby w dużym stopniu zmniejszyć możliwość zaistnienia jakiekolwiek szkody. Brak stosownych działań stanowił natomiast bezpośrednią i główną przyczynę wypadku powódki.

W ocenie sądu zachodzi zatem adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zaniechaniem ubezpieczonego właściciela lodowiska, polegającym na niewyeliminowaniu z lodowiska niebezpiecznego przyrządu zakończonego metolową częścią, a zaistnieniem szkody w postaci wypadku powódki.

Rekompensatę z tytułu szkody niemajątkowej stanowi zadośćuczynienie. Podstawą prawną roszczenia o zadośćuczynienie jest przepis art. 445 k.c., który przewiduje, że w wypadku m.in. uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Powołany przepis pełni funkcję kompensacyjną, bowiem przyznana tytułem zadośćuczynienia suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej przez powoda szkody niemajątkowej. Krzywda ujmowana jest jako cierpienie psychiczne i fizyczne wynikające z uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Istotne jest to, że w omawianym przypadku funkcja kompensacyjna obejmuje zarówno cierpienia fizyczne i psychiczne powoda. Funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia wpływa również na wysokość zadośćuczynienia (por. uzasadnienie Sądu Najwyższego z 31 grudnia 2010 r., II APa 21/10). Ocena kryteriów, jakie decydują o wysokości przyznanej tytułem zadośćuczynienia „odpowiedniej sumy” jest ustalana przez sąd w każdym przypadku indywidualnie.

Rozważając wysokość zadośćuczynienia w niniejszej sprawie sąd wziął pod uwagę fakt, że skutkiem zdarzenia jest u powódki rana tłuczona opuszka palca V ręki lewej i złamanie paliczka dalszego palca V ręki lewej. Leczenie nie obyło się bez problemów – było powikłane martwicą części skóry i powierzchownym procesem zapalnym. W okresie od zdarzenia do zakończenia leczenia w dniu 02 marca 2023 roku powódka miała znacznie utrudnione posługiwanie się lewą ręką lewą. W tym okresie pomocy wymagała w prowadzeniu gospodarstwa domowego, ubieraniu się, higienie osobistej, przygotowaniu posiłków i opiece nad trojgiem małoletnich dzieci. Ból przez pierwsze dwa tygodnie po urazie był stały i dojmujący. Jakkolwiek aktualnie utrudnienia dla powódki nie są znaczne, ponieważ jest ona osobą praworęczną, a dotyczą głównie wykonywania prac domowych, czy mycia określonych części ciała, to chwyt tego palca jest osłabiony, palec pozostał zniekształcony, opuszka palca ma zmniejszone czucie, nadal okresowo występuje rwanie, czy mrowienie palca. Powódka wstydzi się zdeformowanego, czerwonego palca, ukrywa go, z tej przyczyny przestała malować paznokcie. Natomiast doznany uraz spowodował u powódki jedynie 1 % stałego uszczerbku na zdrowiu.

Kierując się przedstawionymi wyżej względami sąd uznał, że doznaną przez powódkę krzywdę rekompensuje łącznie kwota 15 000 zł tytułem zadośćuczynienia (punkt pierwszy wyroku), z żądanych przez powódkę 25 000 zł, a zatem powództwo ponad tę kwotę sąd oddalił (punkt trzeci wyroku).

Sąd nie podzielił zarzutu pozwanego dotyczącego przyczynienia się powódki do doznanej szkody. O przyczynieniu się poszkodowanego można mówić jedynie w sytuacji, gdy jego określone zachowanie pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze szkodą (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 1964 r., I CR 218/64, OSNCP 1965, Nr 9, poz. 153, z glosą A. Szpunara, PiP 1966, z. 2, s. 341, OSPiKA 1965, z. 10, poz. 210). Chodzi zatem o związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1, jak bowiem wyjaśnił Sąd Najwyższy (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 września 1975 r. - zasady prawnej, III CZP 8/75, OSNCP 1976, nr 7-8, poz. 151), przepis ten ma charakter normy ogólnej i jest właściwy do oceny istnienia związku przyczynowego we wszystkich wypadkach przewidzianych w kodeksie, chyba że przepis szczególny wskazuje inny sposób określenia zakresu związku przyczynowego.

Dla przyjęcia - w rozumieniu komentowanego artykułu - przyczynienia się poszkodowanego do powstania lub zwiększenia szkody nie ma znaczenia wina, względnie obiektywna wadliwość zachowania poszkodowanego. Okoliczności te rzutują natomiast zawsze na zakres przysługującego mu odszkodowania. Inną kwestią jest, że częstokroć w konkretnych okolicznościach faktycznych zachowanie poszkodowanego mające postać przyczynienia będzie się także cechować - z punktu widzenia obiektywnego - nagannością czy też wadliwością. (za: J. G., red. Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Cz. ogólna., za LEX teza 1 do art. 362kc).

Ciężar udowodnienia powodowi przyczynienia się do wypadku obciąża pozwanego, zgodnie z art. 6 k.c. Udowodnienie powódce przyczynienia się do wypadku byłoby okolicznością, z której pozwany wyprowadza korzystne dla siebie skutki polegające na zmniejszeniu zakresu jego odpowiedzialności.

Taki dowód nie został w sprawie przeprowadzony.

Pozwany wywodził przyczynienie się powódki z faktu, że w sposób nieuprawniony skorzystała z pomocy do nauki jazdy na łyżwach przeznaczonej dla dzieci. Powódka temu nie przeczyła, jednak należy wskazać, że:

- przyrządy typu „miś” były ogólnie dostępne na lodowisku

- nie miały oznaczeń, że są przeznaczone tylko dla dzieci

- mimo korzystania z „misia” przez powódkę, jako osobę dorosłą, nikt z pracowników obsługi nie zareagował na to, nikt nie zwrócił powódce uwagi, nie zażądał od niej odstawienia „misia”

- pozwany, poza wskazaniem, że „miś” był przyrządem przeznaczonym do nauki jazdy na łyżwach przez dzieci, nie przedstawił żadnego dowodu na to, by skorzystanie przez powódkę z „misia”, jako przyrządu przeznaczonego dla dzieci, było bezpośrednią przyczyną jej upadku, zwłaszcza nie zostały sądowi wykazane nawet wymiary „misia”, z których wynikałoby, że np. miał on wysokość wymagającą od powódki przyjęcia nienaturalnej pozycji w czasie korzystania z „misia”, tym bardziej, że powódka zeznała: „Dla mnie „miś” był w sam raz, jestem niską osobą, ulżyło mi w pewnych momentach, kiedy nogi mi cierpły” (k.71v).

W tak ustalonych okolicznościach sprawy nie sposób definitywnie przesądzić czy sam fakt, że powódka skorzystała z przyrządu przeznaczonego dla dzieci, miało jakikolwiek wpływ na upadek powódki będący bezpośrednią przyczyną jej urazu.

Zarzut przyczynienia się poszkodowanego jest uzasadniony tylko wówczas gdy istnienie adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem się poszkodowanego, a zaistniałą szkodą. Związek taki zachodzi wtedy gdy dany fakt (przyczyna) był koniecznym warunkiem wystąpienia drugiego z nich (skutku). Badać zatem należy, czy bez tej przyczyny skutek by wystąpił. Tylko i dopiero w razie pozytywnego stwierdzenia istnienia takiego związku, konieczne jest rozważenie, czy związek taki należy traktować jako następstwo „normalne”, tzn. typowe lub oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy. Odpowiedź negatywna wyłącza związek przyczynowy i w konsekwencji skutkuje bezzasadnością zarzutu przyczynienia.

Skoro w okolicznościach sprawy przyczyną wypadku był upadek powódki korzystającej z pomocy typu „miś”, to adekwatny związek przyczynowy pomiędzy tym działaniem powódki a szkodą zachodzi tylko wówczas, gdy to skorzystanie, nieumiejętne, czy też stwarzające ryzyko dla powódki, mógłby być przyczyną jej wypadku. Tymczasem w okolicznościach sprawy brak jest także adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zarzucanym powódce błędem mającym polegać na skorzystaniu z przyrządu przeznaczonego dla dzieci, a doprowadzeniem do wypadku.

W myśl art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (art. 444 § 2 k.c.). Na tej podstawie domagać się można od podmiotu odpowiedzialnego zwrotu kosztów leczenia, kosztów dojazdu do placówek medycznych oraz kosztów związanych z opieką osób trzecich. Powyższe koszty muszą mieć związek ze szkodą, a ponadto to na powodzie spoczywa obowiązek udowodnienia ich wysokości. Sąd nie podzielił zatem zarzutu pozwanego dotyczącego przyczynienia się powódki do doznanej szkody.

Powódka domagała się zasądzenia z tego tytułu na swoją rzecz kwoty 716,76 zł, z czego kwota 175 zł miała być przeznaczona na zakupy produktów medycznych, kwota 216 zł na zmianę opatrunków, zaś kwota 370,30 zł na dojazdy do placówek medycznych.

Jeśli chodzi o zakup produktów medycznych to powódka przedstawiła paragony za zakupy w aptece na kwotę 175,46 zł, przy czym tylko niektóre spośród wymienionych tam produktów medycznych mają bezpośredni związek z urazem, jaki doznała powódka: był to lek N., przepisany powódce w czasie wizyty w Poradni Chirurgicznej, B. - roztwór na skórę, opaska elastyczna i K. - hydrożel naprawczy z jonami. Łączny wydatek na te środki wyniósł 63,19 zł. Sąd nie uwzględnił zakupu leku Cirrus, co do którego nawet powódka składając zeznania wskazała, że nie miał on związku z urazem oraz suplementu N., który powódka miała spożywać w celu przyśpieszenia gojenia rany, bowiem zalecenie jego zakupu nie wynika z żadnego z przedstawionych przez powódkę dokumentów medycznych, jak też nie został on wskazany przez opiniującego biegłego lekarza ortopedę, jako bezpośrednio związany z doznanym przez powódkę urazem.

Jeśli chodzi o wydatki związane ze zmianą opatrunków, które powódka wskazała na kwotę 216 zł, to nie zostały one uwzględnione w żadnej wysokości, bowiem powódka nie przedstawiła żadnych dowodów na poniesienie takich kosztów, na ten cel, w tej wysokości.

Jeśli zaś chodzi o wydatki na dojazdy do placówek medycznych to sąd przyjął za zgromadzoną dokumentacją medyczną, że miały miejsce cztery wizyty w Przychodni (...) w N.: w dniu 01 lutego 2023 roku, w dniu 06 lutego 2023 roku, w dniu 16 lutego 2023 roku i w dniu 02 marca 2023 roku. Odległość od miejsca zamieszkania powódki do N. wynosi 23 km w jedną stronę (46 km w dwie strony) razy cztery przejazdy, to daje 184 km przejechanych kilometrów. Zgodnie z zeznaniami świadka C. D., samochód, którym odwoził żonę do Przychodni spala 8 litrów na 100 kilometrów, co przy średniej cenie paliwa w lutym i marcu 2023 roku daje wydatek wynoszący łącznie 98,62 zł.

W tym miejscu należy wskazać, że powódka domagała się zasądzenia odszkodowania za wydatki na dojazdy do placówek medycznych w kwocie 370,30 zł, a to na podstawie Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 roku w sprawie warunków ustalenia oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własności pracodawcy (Dz. U. Nr 27, poz. 271 z późn. zm.), wg stawki wynoszącej 1,15 zł za 1 km przejazdu.

Sąd nie podzielił jednak twierdzeń powódki co do zwrotu na jej rzecz kosztów dojazdu według powoływanego przez nią rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy, który stanowi, że stawka za 1 km przebiegu pojazdu dla samochodu osobowego o pojemności skokowej silnika powyżej 900 cm3 nie może być wyższa niż 1,15 zł. Dojazdy powódki na leczenie i rehabilitację nie mieszczą się w przedmiocie powołanego rozporządzenia i nie są nim objęte. Na podstawie art. 444 § 1 k.c. powódce przysługuje zwrot faktycznie poniesionych kosztów, a więc kosztów zużytego paliwa, stosownie do pojemności silnika samochodu, z którego korzystała i średniego zużycia paliwa na 100 km, a także ceny paliwa, które to wskaźniki zostały w wyżej podanym wyliczeniu uwzględnione.

Wobec powyższego sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę łączną 161,81 zł (63,19 + 98,62 zł) tytułem odszkodowania w postaci zwrotu kosztów zakupu środków medycznych i zwrotu kosztów dojazdu do placówek medycznych (punkt drugi wyroku).

W części przenoszącej sąd oddalił powództwo (punkt trzeci wyroku).

Ponieważ pozwany dopuścił się opóźnienia w spełnieniu świadczenia pieniężnego, powódka wystąpiła z żądaniem zasądzenia odsetek za czas opóźnienia. W niniejszej sprawie źródłem roszczenia o odsetki jest przepis art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Zasądzając odsetki ustawowe od kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania, sąd miał na uwadze brzmienie art. 359 § 1 k.c., art. 455 k.c., art. 481 § 1 k.c. i art. 817 § 1 k.c.

W konsekwencji sąd zasądził odsetki ustawowe za opóźnienie zgodnie z żądaniem pozwu, od dnia 29 kwietnia 2023 roku, tj. od dnia następnego po wydaniu przez pozwanego decyzji odmawiającej powódce przyznania świadczeń.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu zawarte w punkcie czwartym wyroku uzasadnia art. 98 k.p.c. zgodnie z którym: Strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu) w zw. z art. 100 k.p.c., zgodnie z którym W razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone (…). Żądanie powódki zostało uwzględnione w 59 %.

Powódka poniosła łączne koszty wynoszące 5 403 zł (1 286 zł – opłata od pozwu, 500 zł – zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego, 3 600 zł – wynagrodzenie pełnomocnika, 17 zł – opłata od pełnomocnictwa), pozwany – 3 917 zł (3 600 zł – wynagrodzenie pełnomocnika, 17 zł – opłata od pełnomocnictwa, 300 zł – zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego). 59 % z kwoty 5 403 zł to kwota 3 187,77 zł. 41 % z kwoty 3 917 zł to kwota 1 605,97 zł. Różnica tych kwot daje wynik 1 581,80 zł. Taką też kwotę sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od daty uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty (punkt czwarty wyroku).

W punkcie piątym wyroku przyznano i nakazano pobrać od powódki na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Ostrowcu Świętokrzyskim kwotę 113,02 zł tytułem zwrotu nieuiszczonych kosztów sądowych, zaś od pozwanego kwotę 162,66 zł, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Na koszty te złożyła się kwota 275,68 zł tytułem wydatków w postaci kosztu sporządzenia opinii przez biegłego lekarza ortopedę (41% x 275,68 zł = 113,02 zł i 59% x 275,68 zł = 162,66 zł).

Sędzia Elżbieta Niebutkowska

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Beata Krzeszowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy w Ostrowcu Świętokrzyskim
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Elżbieta Niebutkowska
Data wytworzenia informacji: